Absurdy w prawie

Prawo powinno być jak Robin Hood, powinno stać po stronie poszkodowanych. Nie zawsze jednak musi zabierać biednym, by dawać bogatyma, jednakże to właśnie bogaci ludzie walczą latami w sądach o byle błahostki.
błahe powody i absurdalne wyroki
Polskie prawo nie zabrania walki o głupoty. Na jaw wyszło już wiele absurdów. Polski wymiar sprawiedliwości przyznał racje sąsiadom, którzy pozwali kobietę o zakłócanie ciszy nocnej. Pani cierpiąca na stwardnienie rozsiane często upada na podłogę i hałas przeszkadza pozywającym. Sędzia przychylił się do pozwu i ukarał pozwaną naganą, twierdząc, że to kara nie represyjna, a wychowawcza. Czyli wychodzi, że prawo zabrania chorób. Polskie prawo niestety nie zabrania kłótni o absurdy, marnując przy tym pieniądze podatników. Właśnie ci ludzie przez prawo powinni być ukarani, za marnowanie czasu obu stron i wstrzymując miejsca na kolejne rozprawy.
przypadki nie tylko z Polski
Nie tylko w Polsce dochodzi do absurdów w prawie. W USA mężczyzna został pozwany przez rodzinę za nadmierną otyłość. Sąd nakazał ważącemu 225 kg mężczyźnie jedzenie jednego posiłku dziennie i zrzucenie 50 kilogramów. Z powodu wyczerpania organizmu nie był zdolny chodzić do pracy, przez co ją stracił i został z niespłaconymi kredytami. Dziś odchudza się w więzieniu z powodu niepłacenia kredytu. Niestety prawo jest prawem, a ludzie ludźmi i tak naprawdę wyrok, jaki ktoś dostanie podyktowany jest nie tylko tym, co stanowi prawo, ale i tym co orzeknie adwokat https://www.kancelaria-rzeszow.com/, ława przysięgłych i sędzia. Pocieszający w takich sprawach jest jedynie fakt, że od wyroku zawsze można się odwołać i czekać na ponownie rozstrzygnięcie. Jednak mała waga sprawy, nie dość, że nie jest warta składania jej do sądu, to tym bardziej do składania apelacji.
Dodaj komentarz
Niestety takich absurdalnych wyroków jest o wiele więcej.
Aż się czasami normalnie nie chce człowiekowi wierzyć, z czym Ci ludzie potrafią iść do sądu!